Miłość w e-czasach


Data publikacji: Piątek 14 lutego 2014

Miłość w wersji E


Wciąż surfujesz bez względu na porę.

Patrzysz w ekran, zbłąkany w eterze...

Przecież mnie kochasz bardziej niż konsolę?

Sam pisałeś na Twitterze...

Spać się kładziesz z włączonym laptopem.

Czat otwierasz, śmiejesz się nieszczerze...

Przecież ja jestem ponad każdym czatem?

Sam pisałeś na Twitterze...


Samotność w sieci


Między nami nic nie było!

Żadnych tweetów w świat puszczonych!

Nic nas z sobą nie łączyło,

prócz kilku wspólnych znajomych.


Prócz tych zdjęć z nienaszych tablic,

oznaczanych pinezkami,

komentarzy zdatnych na nic,

lecz zaklikanych lajkami.


Oprócz wątków rozpoczętych,

śmiałych, bo anonimowych,

oprócz linków stu podpiętych

w miejscach zgoła przypadkowych.


Prócz słów zbieżnych w przeglądarce,

które okno połączyło

i wstukały nasze palce...

Między nami nic nie było!